Wizyta adaptacyjna. Czym jest pierwsza wizyta dziecka w gabinecie stomatologicznym tzw. wizyta adaptacyjna i w jakim celu się ją przeprowadza?
Wizyta adaptacyjna to pierwsza w życiu wizyta dziecka w gabinecie stomatologicznym. Ma za zadanie pokazać małemu pacjentowi nowe miejsce, skomplikowany sprzęt, a przede wszystkim pozwala poznać personel gabinetu. Zdarzają się też sytuacje, kiedy wizytę adaptacyjną przeprowadza się u starszych dzieci, po długiej przerwie lub niemiłych doświadczeniach związanych z leczeniem stomatologicznym w przeszłości.
Po co to wszystko?
Małe dzieci są wyjątkową grupą pacjentów. Często czują się niepewnie w nowych sytuacjach, wśród obcych osób, potrzebują więcej czasu, aby zaufać. Fotel stomatologiczny, dźwięk wydawany przez końcówki unitu, oglądanie buzi przez lekarza, innego, niż znany od urodzenia pediatra — to wszystko może z początku wydawać się przerażające! Na tej wizycie również ocenia się prawidłowy rozwój twarzy oraz szczęk , rozmawia o nawykach które młody pacjent rozwija ,co umożliwia prawidłowy dalszy rozwój. Jest to jednocześnie często pierwsze badanie pod kątem profilaktyki ortodontycznej.
Jak wygląda?
Podczas wizyty adaptacyjnej dziecko poznaje gabinet, ogląda sprzęt – dmuchawkę, ślinociąg, lusterko stomatologiczne, fotel. Małe dzieci (poniżej 4 roku życia) często siadają na kolanach rodziców. Wspaniale, jeżeli mały pacjent pozwoli nam obejrzeć zęby lusterkiem, po osuszeniu ich dmuchawką. Nie robimy nic na siłę. Na pierwszej wizycie nie leczymy zębów! Jeśli dziecko pozwoli, na takiej wizycie możemy przeprowadzić zabieg profilaktyczny np. mycie zębów pastą profilaktyczną na szczoteczce obrotowej, czy lakierowanie zębów lakierem fluorkowym.
Kiedy najlepiej przeprowadzić wizytę adaptacyjną?
Pierwsza wizyta powinna odbyć się po wyrznięciu pierwszych zębów mlecznych. Oczywiście dziecko jest wtedy bardzo małe, ale należy pamiętać o tym, że wizyta adaptacyjna jest też dla rodziców. Podczas tej wizyty można porozmawiać na temat higieny jamy ustnej oraz prawidłowych nawyków dietetycznych. Większość dzieci zgłasza się jednak na taką wizytę około 3 roku życia. Nie jest to błędne postępowanie, pod warunkiem, że dziecko nie ma żadnych dolegliwości bólowych ze strony zębów. Szacuje się, że 50% dzieci w Polsce w wieku 3 lat dotkniętych jest próchnicą. Najgorszym rozwiązaniem jest czekanie na pojawienie się dolegliwości, gdyż wiąże się to z inwazyjnym leczeniem zębów, znieczuleniem, a takie zabiegi mogą doprowadzić do dentofobii (strachu przed dentystą), jeżeli nie będą poprzedzone odpowiednią adaptacją.
Jak przygotować dziecko do takiej wizyty?
Najlepiej tak, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Małe dzieci są bardzo spostrzegawcze i bystre! Jeżeli rodzice będą zbyt dużo opowiadali o wizycie u dentysty, dziecko może nabrać podejrzeń, że może je czekać coś nieprzyjemnego. Wystarczy powiedzieć, że dentysta jest lekarzem zajmującym się leczeniem ząbków i że jutro jedziemy policzyć/ sprawdzić/zbadać zęby. Bez niepotrzebnego zamieszania. Po prostu poinformuj dziecko, że jedziecie do dentysty, tak jak mówisz, że jedziecie na zakupy, czy do znajomych. Na taką wizytę dziecko może zabrać ulubioną przytulankę, zabawkę. Oczywiście należy przed wizytą umyć w domu zęby, co pomoże ocenić lekarzowi higienę. Jeżeli dziecko wcześniej było w przedszkolu, można szczoteczkę zabrać ze sobą i wyczyścić ząbki na miejscu. Dzieci doskonale wyczuwają nastój rodziców. Jeżeli jedno z rodziców obawia się wizyt, ma własne przykre doświadczenia, mały pacjent powinien zgłosić się z drugim. Warto pamiętać, że dzieci lubią być nagradzane (niekoniecznie słodyczami!). Można za sprawny przebieg wizyty u dentysty obiecać jakiś mały upominek, zaplanować wycieczkę, czy po prostu wspólnie spędzić resztę dnia, w taki sposób, jak wasza pociecha lubi.
Czego unikać?
Nigdy nie mów dziecku „nic nie będzie bolało”. Dzieci nie słyszą słowa „nie”, więc od razu nabiorą podejrzeń, że coś takiego może się wydarzyć. Nie mów, że Pani/Pan doktor będzie wiercił w ząbkach! Dziecięca wyobraźnia jest tak bogata, że mały pacjent będzie miał przed oczyma rosłego pana z wiertarką udarową. Dopasuj słownictwo do możliwości dziecka. Można powiedzieć o naprawianiu ząbków, przeganianiu bakterii, łaskotaniu, myciu prysznicem. Nie ukrywaj przed lekarzem, jeżeli Twoja pociecha czegoś się obawia, nie lubi wody, ma odruch wymiotny, jest nadwrażliwa na dotyk, czy głośne dźwięki. Możesz sobie wyobrazić jaką „gafę” popełni lekarz, nazywając dmuchawkę „suszarką do ząbków”, jeśli dziecko panicznie boi się suszarki do włosów ? Ostatnia wskazówka – dzieci nie okłamujemy. Jeżeli przyjedziesz z dzieckiem na kolejną wizytę z zamysłem leczenia, nie możesz mu powiedzieć, że Pani/Pan doktor nic nie będzie robił. Dziecko musi wiedzieć, że przyjechało wyleczyć ząbka i jak mniej więcej to będzie wyglądało. To samo dotyczy podania znieczulenia, zawsze o nim mówimy, ale używając słów, które dziecko w danym wieku rozumie (czarowanie, usypianie ząbka).
Pamiętaj, że pierwsze wizyty stomatologiczne Twojej pociechy mają wpływ na powodzenie leczenia w przyszłości.
Pomoce naukowe – czyli jak pomóc dziecku zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi.
Świnka Peppa u dentysty
Ciastolina. Play Doh dentysta
Kicia Kocia u dentysty